Dlaczego wiecznie czuję, że robię za mało — choć robię wszystko?

Budzik, kawa, śniadanie, szkoła, praca, zakupy, obiad, pranie, lekcje, kolacja, zmywanie.
I kiedy wreszcie siadasz wieczorem na kanapie, czujesz tylko jedno:

„Znowu nie zrobiłam wszystkiego.”

Brzmi znajomo?
Jakbyś całe życie była w biegu, a meta wciąż była o krok dalej.

Robisz tysiąc rzeczy, a mimo to w środku pojawia się to znane uczucie: wyrzuty sumienia.
Bo mogłaś być spokojniejsza.
Bo mogłaś poświęcić więcej czasu dziecku.
Bo mogłaś ugotować coś zdrowszego.
Bo mogłaś…

Tylko czy naprawdę musiałaś?

Nie wszystko, co pilne, jest naprawdę ważne

Każdy dzień to lista zadań – długa, czasem wręcz przytłaczająca.
Ale nie wszystko, co jest pilne, musi być też ważne.

Czasem warto zadać sobie pytanie:

„Czy to, co dziś robię, naprawdę ma znaczenie?”

Bo świat się nie zawali, jeśli dziś nie wypolerujesz lustra.
Za to uśmiech Twojego dziecka, gdy znajdziesz chwilę, żeby razem usiąść – zostanie z nim na lata.

Porównywanie się to najkrótsza droga do frustracji

Widzisz inne mamy – na Instagramie, w pracy, w szkole.
Wszystko wygląda u nich tak dobrze: zdrowe śniadania, uśmiechnięte dzieci, czysty dom.
A Ty? Czasem zrobisz obiad na szybko i cieszysz się, że nikt nie płacze.

Ale pamiętaj: porównujesz swoje kulisy do cudzego występu.
Nie wiesz, co dzieje się za tamtym zdjęciem, za tym uśmiechem.
I nie musisz być taka jak one.
Masz prawo być sobą – zmęczoną, prawdziwą, ale obecną.

Nie musisz zasługiwać na odpoczynek

Odpoczynek to nie nagroda.
To potrzeba – tak samo ważna jak sen, jedzenie czy oddech.

Nie musisz „zasłużyć”, żeby w końcu się położyć, obejrzeć serial albo wypić kawę w ciszy.
Masz do tego prawo każdego dnia, niezależnie od tego, ile dziś zrobiłaś.

Bo jeśli Ty nie odpoczniesz, nikt na tym nie zyska – ani rodzina, ani dom, ani Ty.

„Dobra mama” nie robi wszystkiego

To nie ta, która zawsze ma posprzątane, tylko ta, która potrafi powiedzieć:

„Dziś nie mam siły.”
„Zamówię coś gotowego.”
„Zrobimy kanapki, będzie dobrze.”

Dzieci nie potrzebują idealnych mam.
Potrzebują mam, które są blisko – z sercem, uśmiechem i spokojem.

Czasem troska o innych zaczyna się od troski o siebie

Nie musisz codziennie stać w kuchni, żeby pokazać miłość.
Żuławskich Pierogach wierzymy, że troska to też umiejętność wybrania prostszego rozwiązania, kiedy brakuje siły.

Dlatego tworzymy domowe, ręcznie robione dania, które smakują jak od babci – tylko bez całego bałaganu w kuchni.
Żebyś mogła odzyskać godzinę dla siebie i… spokojnie usiąść przy stole z rodziną.

💌 Chcesz odzyskać spokój i nauczyć się odpuszczać?

📩 Zostaw swojego maila, a wyślę Ci 10 prostych sposobów na codzienny oddech dla mam, które chcą mniej presji, a więcej spokoju.
Bo robisz wystarczająco – już teraz. 💛

A w pierwszym mailu dostaniesz też link do naszej oferty domowych dań z Żuław, dzięki którym możesz zyskać więcej czasu dla siebie (i mniej zmywania).